Sąsiedzi oraz świadkowie ewakuowali z zadymionego pomieszczenia nieprzytomnego 62-letniego mężczyznę, w mieszkaniu znajdował się także pies podtruty dymem. Mężczyzny nie udało się uratować, natomiast po podaniu tlenu pies odzyskał funkcje życiowe.
Do zdarzenia doszło we wtorek rano w Białowoli pod Zamością. Strażaków wezwano do budynku mieszkalnego, w którym było duże zadymienie.
- Po dojeździe zastępów z JRG Zamość stwierdzono, że przed przyjazdem strażaków, sąsiad wraz z pracownikami firmy wykonującymi prace ziemne na sąsiedniej posesji, ewakuowali z zagrożonego budynku mężczyznę bez oznak życia, któremu pomocy medycznej udzielili ratownicy medyczni. Niestety z uwagi na bardzo duże stężenie tlenku węgla - ponad 200 jednostek - i bliżej nieokreślony czas przebywania w zadymionym pomieszczeniu, mężczyzny nie udało się uratować - informują strażacy z Zamościa.
Strażacy zabezpieczeni w sprzęt ochrony dróg oddechowych w osłonie prądu wody dokonali rozpoznania sytuacji, w wyniku czego ustalono, że powodem dużego zadymienia był nieszczelny piec na paliwo stałe.
- Z zagrożonego budynku ewakuowano podtrutego psa, któremu następnie podano tlen. Pies odzyskał funkcje życiowe - dodają strażacy.
Dalsze działania straży polegały na przewietrzeniu i oddymieniu budynku. W działaniach wzięło udział 4 zastępy gaśnicze: 2 z JRG Zamość oraz zastępy z OSP: Mokre i Białowola, a także st. bryg. Tomasz Burcon - zastępca komendanta miejskiego PSP w Zamościu.
(Fot. PSP Zamość)