OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Podpalacz zatrzymany. Podkładał ogień, potem nagrywał akcję gaśniczą.

38-latek w ciągu jednej nocy podpalił kilka śmietników i samochód. Potem sam dzwonił do strażaków, po czym nagrywał ich akcje gaśnicze. Usłyszał już zarzuty.

Nieumundurowani policjanci pełnili nocną służbę na terenie Gorzowa Wielkopolskiego z 29 na 30 lutego. Po godzinie trzeciej dostali wezwanie, by jak najszybciej dotrzeć na ul. Łokietka w Gorzowie Wlkp. Trwały tam działania strażaków. Służby ratownicze gasiły palące się pojemniki na śmieci. Policjanci na miejscu ustalili, że akcję straży obserwował około 40-letni mężczyzna.

- Była to bardzo cenna informacja przekazana przez strażaków, którą należało szybko sprawdzić. Tej nocy odnotowano bowiem kilka innych podpaleń, w tym samochodu osobowego. Działanie podpalacza spowodowało straty w wysokości 25 tysięcy złotych - informuje podkom. Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

Policjanci po ustaleniu rysopisu rozpoczęli poszukiwania. Mężczyzna oddalił się bowiem przed przybyciem funkcjonariuszy. Szybko został jednak namierzony. Osoba odpowiadająca rysopisowi została zauważona na ul. Kosynierów Gdyńskich. Podczas rozmowy 38-letni mieszkaniec Gorzowa przekazał, że to on dzwonił po straż pożarną. Miał tej nocy zrobić to kilka razy.

38-latek stał się agresywny. Funkcjonariusze zabezpieczyli jego dwa telefony. W jednym z nich znajduje się nagranie, na którym widać płonące pojemniki na śmieci. Podejrzany uwiecznił także na fotografiach akcję gaśniczą straży pożarnej.

Policjanci zatrzymali 38-letniego mieszkańca Gorzowa. Usłyszał trzy zarzuty związane ze zniszczeniem mienia. Tylko szybkie działanie służb spowodowało, że nie doszło do jeszcze większych strat lub zagrożenia dla ludzi. Wniosek o tymczasowy areszt mężczyzny zostanie skierowany do sądu. Śledczy nadal będą pracować nad szczegółami poszczególnych zdarzeń i zbieraniem materiału dowodowego.

(Fot. KWP w Gorzowie Wlkp.)

1 lutego 2019 09:48
Udostępnij na Facebooku