Dramatyczne sceny rozegrały się w poniedziałek wieczorem w okolicach miejscowości Tabor, na drodze krajowej nr 50, na Mazowszu. Na wypadek, w którym samochód osobowy zderzył się z ciężarówką, jako jeden z pierwszych najechał europoseł Robert Biedroń. Jak się okazało, samochód osobowy wskutek wypadku zaczął się palić, a w środku znajdował się mężczyzna z małym dzieckiem.
O sprawie poinformowali nas druhowie z OSP Regut.
- Trzeba pochwalić postawę tego Pana który przed przyjazdem straży pożarnej udzielił pomocy osobom poszkodowanym w wypadkach na Dk 50 w miejscowości Tabor. Poszkodowanego kierowcę z dwuletnim synem wydostał z płonącego samochodu i schronił w swoim volkswagenie i jak prawdziwy strażak ruszył na płonący samochód z gaśnicą - relacjonują druhowie.
Strażacy podkreślają, że postawa polityka zasługuje na pochwałę, bez względu na preferencje polityczne i trwającą kampanię wyborczą.
Szczegółowe okoliczności wypadku nie są na tę chwilę znane.