Śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego to już w Polsce stały element systemu ratownictwa medycznego i coraz częstszy widok. Czasami bywa tak, że śmigłowce muszą lądować w nietypowych miejscach. Tak było i tym razem.
Ratownik24 został zadysponowany do wypadku, do jakiego w w sobotę po 17.00 doszło na drodze S3. Tak się złożyło, że śmigłowiec z ratownikami był jako pierwszy na miejscu zdarzenia i nie było możliwości, jak w wielu podobnych przypadkach, zabezpieczenia lądowiska przez strażaków.
Mimo, że pilot wykonywał manewr naprawdę powoli i nie było możliwości go nie zobaczyć, to część z kierowców postanowiła w tym czasie jechać drogą dalej, zaledwie kilka metrów od lądującego śmigłowca.
- Tak jak warto robić korytarz życia dla naziemnych służb ratunkowych tak samo warto zatrzymać jeśli nad nami ląduje śmigłowiec bo skoro ląduje to znaczy że ktoś czeka na pomoc. A skąd pewność że jutro to Ty nie będziesz na nią czekał? Brawa dla pilota i dla świadków zdarzenia którzy starali się dać znać kierowcom że trzeba się zatrzymać. - czytamy na profilu FB Śmigła w Akcji.
(Źródło: Śmigła w Akcji)