Australijscy strażacy walczą z rozległym pożarem buszu w pobliżu Perth w zachodniej Australii. Z ogniem walczy ponad 220 funkcjonariuszy, którzy wykorzystują specjalistyczne samoloty i śmigłowce. Żywioł zniszczył już ponad 70 domów.
Strażacy walczą z ogniem na stromym, górzystym terenie, a ich pracę utrudnia silny wiatr. Od 1 lutego pożar pochłonął obszar o powierzchni blisko 10 tysięcy hektarów, zniszczył 71 domów. Władze zaapelowały o natychmiastowe opuszczenie domów w liczącym 6600 mieszkańców Bullsbrook na przedmieściu Perth.
- Wiemy, jak szybko sprawy mogą potoczyć się źle - powiedział na konferencji prasowej premier Australii Zachodniej Mark McGowan, dodając jednocześnie, że dom stracił jeden z jego znajomych. - Spodziewamy się niezwykle silnego wiatru. Dlatego mówimy, jeśli możecie wyjechać, proszę: wyjedźcie teraz. Proszę, działajcie, aby chronić swoje życie - podkreślał.
W akcji gaśniczej biorą udział dwa ogromne samoloty gaśnicze, które przyleciały z Nowej Południowej Walii. Łącznie z powietrza zrzucono już ponad 45 tys. litrów wody.
(Źródło:STORYFUL/x-news)