OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Strażak-ochotnik podpalał, żeby potem gasić. Zeznał, że brakowało mu pieniędzy.

Strażak-ochotnik wzniecał pożary, a potem je gasił. Straty po pożarach, śledczy oceniają na prawie 14 tysięcy złotych. 21-latka zatrzymali już policjanci. Na gaszeniu pożarów, które sam wzniecił, miał zarobić... 200 złotych.   
     
Dzięki pracy operacyjnej policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Choszcznie, udało się namierzyć podejrzewanego o podpalenia na terenie Gminy Recz, którym okazał się 21-letni strażak-ochotnik.   
 
Mężczyzna przyznał się do spowodowania pożaru nieużytków rolnych a także dwóch pożarów słomy na terenie gminy Recz, powodując straty o łącznej wartości prawie 14 tysięcy złotych.   
 
Jak się okazało, podpalacz uczestniczył w gaszeniu wznieconych przez siebie pożarów, pobierając za udział w akcjach wynagrodzenie w łącznej kwocie ponad 200 złotych. Podczas przesłuchania przyznał, że dokonywał podpaleń ze względów finansowych oraz opowiedział o szczegołach tych przeestępstw. Mężczyzna od dwóch lat należał do Ochotniczej Straży Pożarnej w Reczu, z której został już wydalony.     
   
Jak informują policjanci, zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu zarzutów zniszczenia mienia. Czyn ten zagrożony jest karą od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec podpalacza środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.  
   
 
(fot: zdjęcie ilustracyjne)

 

8 lipca 2018 20:31
Udostępnij na Facebooku