OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Tragiczny pożar domu w Małopolsce. Z pomocą ruszyli sąsiedzi.

Świadkowie widząc dym wydobywający się z domu, ruszyli na ratunek, przystawili do ściany drabinę i weszli do budynku, jednak nie udało im się znaleźć lokatorki. Jej ciało odnaleźli dopiero strażacy.

W niedzielę o 8:39 zastępy z JRG nr 1 w Nowym Sączu, OSP Rożnów oraz OSP Gródek nad Dunajcem zadysponowane zostały do pożaru budynku mieszkalnego w Tropiu. Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że dym wydobywał się z pomieszczeń zlokalizowanych na parterze oraz z kuchni i jednego z pokoi znajdującego się na pierwszym piętrze.

- Przed przybyciem zastępu straży sąsiedzi przystawili do balkonu znajdującą się na posesji drabinę, weszli do budynku i sprawdzili pomieszczenia na pierwszym piętrze nie odnajdując lokatorki, nie udało im się również nawiązać kontaktu głosowego. Strop stanowiący oddzielenie kotłowni od kuchni uległ wyraźnemu odkształceniu. Działania zastępów straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wyłączeniu zasilania w energię elektryczną oraz wejścia strażaków do budynku w celu jego przeszukania oraz ugaszenia. Podano prąd wody do objętego pożarem pomieszczenia kotłowni. Przez balkon podano kolejny prąd wody do kuchni. Zorganizowano zasilanie wodne w oparciu o znajdujący się w pobliżu hydrant. Zamieszkująca budynek starsza kobieta została zlokalizowana na spoczniku klatki schodowej stanowiącej połączenie parteru i pierwszego piętra. Ze względu na pewne oznaki śmierci odstąpiono od jej natychmiastowej ewakuacji - relacjonują strażacy z Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu.

Działania strażaków trwały ponad pięć godzin. Przyczyna pożaru będzie przedmiotem ustaleń śledczych.

(Fot. KM PSP Nowy Sącz)

7 marca 2022 09:05
Udostępnij na Facebooku