Do rodzinnej tragedii doszło w niedzielę wieczorem podczas prac polowych w miejscowości Wybudowania Dąbrowskie na Pomorzu. 4-letnia dziewczynka siedziała w kabinie maszyny rolniczej razem z dziadkiem, który kierował pojazdem. W pewnej chwili dziewczynka wpadła wprost pod koła pojazdu, nie udało się jej uratować.
Tragiczny wypadek miał miejsce w niedzielę po godzinie 20:00. Koparko-ładowarką kierował dziadek 4-letniej dziewczynki.
- Wstępnie policjanci ustalili, że tym pojazdem poruszał się 61-latek. Na tym pojeździe znajdowało się również dziecko. W którymś momencie dziecko zsunęło się z siedzenia, wpadło wprost pod koła i zginęło - informuje st. asp. Piotr Kwidziński z Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie.
Na miejsce wypadku zadysponowano strażaków i ratowników medycznych, ale dziewczynki nie udało się uratować.
Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku wszczęła prokuratura. Zatrzymano dziadka dziewczynki, który kierował pojazdem oraz jej ojca, który w chwili tragedii brał udział w pracach polowych.
Aktualizacja
W poniedziałek po południu policja poinformowała, że wbrew wstępnym ustaleniom pojazdem kierował 35-letni ojciec dziewczynki. Mężczyzna w chwili zdarzenia miał prawie 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, dlatego dziadek dziewczynki początkowo zeznał, że to on prowadził pojazd. Policja postawiła 35-letniemu ojcu dziecka zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, za co grozi do 5 lat więzienia.
(Fot. TVN24/x-news)