OSP Ochotnicza Straż Pożarna

40-latek staranował radiowóz i spowodował drugi wypadek. Zginął on i 21-letnia dziewczyna!

40-letni mężczyzna najpierw wszczął awanturę domową, potem staranował radiowóz i doprowadził do tragedii na drodze. W czołowym zderzeniu zginął on oraz młoda kobieta, kierująca samochodem jadącym z naprzeciwka. Okazało się, że agresywny mężczyzna - sprawca wypadku nie miał prawa jazdy.  
   
Tragiczny rajd rozpoczął się od awantury domowej. W nocy z czwartku na piątek policjanci zostali wezwani do jednego z domów w gminie Sulejów, gdzie mężczyzna był agresywny wobec domowników. Gdy patrol przybył na miejsce, agresor wyjechał z terenu posesji skodą octavią i staranował policyjny radiowóz, unieruchamiając go. Policjanci wezwali wsparcie, a kierowca odjechał uszkodzonym samochodem.    
   
- Po przejechaniu kilku kilometrów uciekający mężczyzna, jadąc drogą wojewódzką nr 742 w kierunku Łęczna zderzył się czołowo z samochodem kia picanto. W wyniku tego zdarzenia śmierć na miejscu poniósł kierujący skodą 40-letni mieszkaniec powiatu piotrkowskiego oraz 21-letnia piotrkowianka, kierująca kią. 22-letni pasażer samochodu kia z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala - informuje asp. Ilona Sidorko, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim.   
   
Policjanci pod nadzorem prokuratury wykonali oględziny miejsca zdarzenia. Decyzją prokuratora ciała ofiar wypadku zostały zabezpieczone do dalszych badań. Okazało się, że 40-latek, uciekający przed policją nie miał uprawnień do kierowania pojazdami.  
   
(Fot: KMP Piotrków Trybunalski)

 

27 lipca 2018 12:46
Udostępnij na Facebooku