Płonący samochód ugasili strażacy, na miejscu groźnego wypadku lądował śmigłowiec LPR. Do szpitala trafiła matka oraz dwoje jej dzieci.
Do wypadku doszło we wtorek po godzinie 16 na przejeździe kolejowym w Motylewie w Lubuskiem. - Auto osobowe wjechało pod szynobus, koziołkowało i zaczęło się palić - relacjonują strażacy z OSP Bogdaniec, którzy brali udział w akcji ratowniczej.
- Matka wyciągnęła z samochodu dwójkę dzieci. Wszyscy trafili do szpitala - informuje podinspektor Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Jedno z dzieci przetransportowano do szpitala śmigłowcem LPR, matkę z drugim dzieckiem odwieziono do szpitala karetkami.
W akcji ratowniczej brały udział zastępy z OSP Bogdaniec, OSP Nowiny Wielkie, OSP Witnica oraz JRG Gorzów, śmigłowiec LPR i 2 zespoły pogotowia ratunkowego oraz policja.
Trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku.
(Fot. Lubuska Policja, OSP Bogdaniec)