W ultralekkim samolocie zabrakło paliwa, dlatego pilot musiał awaryjnie lądować. Samolot po wylądowaniu przewrócił się na dach, na szczęście pilot nie doznał obrażeń.
Do zdarzenia doszło w niedzielę po godzinie 16. Strażacy odebrali informację o awaryjnym lądowaniu szybowca na polu w miejscowości Bolewice.
- Po przyjeździe pierwszego zastępu na miejsce zdarzenia zastano samolot ultralekki Pipistrel Sinus na przydrożnym polu po kapotowaniu (leżący kołami do góry). Pilot samodzielnie opuścił kabinę bez widocznych urazów, a następnie odmówił udzielenia przez strażaków kwalifikowanej pierwszej pomocy. Następnie zabezpieczył samolot przed ewentualnym wyciekiem reszty paliwa oraz odłączył akumulator - informuje kpt. Damian Żukrowski z PSP w Nowym Tomyślu.
Jak wynika z przekazanych informacji przez pilota, w trakcie lotu zabrakło paliwa i musiał wykonać awaryjne lądowanie. Świeżo zaorane pole było zbyt miękkie do bezpiecznego wykonania tego manewru i doszło do oberwania przedniego koło, co skutkowało przewróceniem samolotu.
Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia do czasu prowadzonych czynności przez policję.
(Fot. dh Filip Markowski)