Maszyna rozbiła się podzczas awaryjnego lądowania. Na szczęście lecąca nią kobieta zdołała samodzielnie wydostać się z kabiny i powiadomić o zdarzeniu ratowników. 24-latka trafiła do szpitala.
Do wypadku lotniczego doszło we wtorek po godzinie 9 w miejscowości Brzóza w powiecie kozienickim. Cessna, należąca do Aeroklubu Orląt w Dęblinie spadła na pole. Pilotująca nią kobieta stwierdziła problem w pracy silnika i próbowała awaryjnie wylądować. W trakcie tego manewru maszyna przekoziołkowala i zatrzymała się na dachu.
- Awionetka znajdowała się około 500 metrów od najbliższych zabudowań. O zdarzeniu poinformowała nas pilotująca awionetkę kobieta, kóra samodzielnie wyszła z kokpitu - informuje Katarzyna Kucharska z mazowieckiej policji.
24-letnia kobieta została przewieziona do szpitala. O zdarzeniu poinformowano Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych.
Na miejscu działali strżacy z OSP Brzóza, OSP Głowaczów oraz JRG Kozienice. - Po dojeździe na miejsce nasze działania polegały na usunięciu potencjalnych zagrożeń oraz na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia - relacjonują strażacy z OSP Brzóza.
(Fot. OSP Brzóza)