Zabytkowa remiza została uratowana od zapomnienia. Drewniany budynek był w złym stanie technicznym - ale udało się pozyskać środki na budowę wiernej kopii remizy z 1928 roku. Obiekt otwarto właśnie w Makowczycach na Opolszczyźnie.
Głównym inicjatorem zachowania remizy dla potomnych jest były strażak - Józef Brzezina. Od kilku lat nie szczędził starań i środków, by zdobyć fundusze na remont obiektu. Udało się to dzięki pieniądzom sołeckim, samorządowym i środkom Urzędu Marszałkowskiego, a także staraniom działaczy społecznych.
Remiza powstała w Makowczycach w 1928 roku. Drewniany budynek o konstrukcji zrębowej, dwuspadowym dachu pokrytym blachą, z dzwonnicą przypominał kapliczkę. Dzwon na strażnicy bił zawsze, gdy w okolicy wybuchał pożar i trzeba było wezwać strażaków do akcji. Przed wojną słychać było go także każdego dnia w południe - na Anioł Pański.
W 1978 roku zlikwidowano miejscową straż pożarną, bo w okolicy były już inne, większe jednostki, a samych strażaków chętnych do służby brakowało. Nieużywana remiza zaczęła niszczeć. Gdy kilka lat temu Józef Brzezina zainteresował sprawą lokalne władze okazało się, że po latach zaniedbań budynek nie nadaje się już do remontu.
Podjęto decyzję o rozbiórce całego obiektu i jej odtworzenie na wzór oryginału. Kosztowało to blisko 200 tys. złotych - część kosztów pokrył budżet gminy, część - projekty, realizowane przez kilka lokalnych stowarzyszeń.
Wyposażenie strażnicy zakupiono z projektu realizowanego przez Międzygminne Towarzystwo Regionalne Dobrodzień Zebowice we współpracy z Domem Kultury. Kupiono m.in. ławki, krzesła, projektor, ekran oraz gabloty i tablice informacyjne, a także manekina, którego odziano w historyczny strażacki strój.
Odrestaurowana remiza pełni teraz funkcję zarówno izby pamięci, jak i sali spotkań mieszkańców.
(Fot. Muzeum Regionalne w Dobrodzieniu)
