OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Największa od lat manifestacja służb mundurowych w Warszawie

Związkowcy wielu służb mundurowych, w tym straży pożarnej i policji, domagają się przede wszystkim podwyżek płac oraz przywrócenia przywilejów emerytalnych. W proteście bierze udział ok. 20 tysięcy funkcjonariuszy z całego kraju.

Manifestacja rozpoczęła się przed południem na Placu Zamkowym w Warszawie i ma przejść pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, gdzie delegacja związkowców złoży petycję skierowaną do premiera Mateusza Morawieckiego.

- Nie przyjechaliśmy tutaj żeby zwiedzić piękną Warszawę. Nie przyjechaliśmy też tutaj żeby protestować przeciwko rządowi czy ministrowi. To nie jest protest przeciwko komuś. To jest oznaka naszej determinacji. I pokaz tego, co naprawdę dzieje się w służbach mundurowych, które odpowiedzialne są za bezpieczeństwo wewnętrzne państwa - mówił przewodniczący FZZSM oraz NSZZ Policjantów Rafał Jankowski.

W proteście biorą udział przede wszystkim policjanci, ale także strażacy, funkcjonariusze straży granicznej, służby więziennej oraz inspektorzy transportu drogowego.

Głównym postulatem jest podwyżka pensji od stycznia 2019 roku. Kwota wynagrodzenia policjantów miałaby wzrosnąć o 650 złotych. Związkowcy tłumaczą, że chodzi o porównywalną kwotę podwyżki do tej, którą wcześniej otrzymali m.in. żołnierze czy Służba Ochrony Państwa. Policjanci chcą też, by nadgodziny były płatne. Do tego postulatu przychylają się również strażacy, którzy - choć mają płacone za nadgodziny - to w tej chwili tylko 60% podstawowego wynagrodzenia. Żądają, by nadgodziny były płatne 100%.

Mundurowi chcą też, by przywrócić pełnopłatne zwolnienia lekarskie, które w 2013 roku zostały wycofane.

(Fot. Facebook/NSZZ Policjantów)

2 października 2018 13:28
Udostępnij na Facebooku