Mężczyzna, który utonął w krakowskim Zakrzówku, nurkował bez butli z powietrzem - informuje małopolska policja. 49-latek miał próbować przebić się przez lód, ale się mu nie udało.
- Przez pewien czas mężczyzna nurkował w akwenie. Nurkował w kombinezonie piankowym, masce i płetwach, ale nie miał butli tlenowej. Na brzegu stała jego żona, która asekurowała go wzrokowo - poinformowała Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.
To właśnie żona nurka zaalarmowała służby. Na miejsce od razu przyjechali strażacy, grupa nurków i pogotowie. Mężczyznę po godzinie poszukiwań odnaleźli nurkowie straży pożarnej. Znajdował się 50 metrów od brzegu. Mimo trwającej ponad godzinę reanimacji, 49-latka nie udało się jednak uratować.
(Źródło: TVN24/x-news)