Ogień pojawił się w podziemiach budynku. Pożar skutkował silnym zadymieniem, dlatego część pacjentów trzeba było przenieść na inny oddział. Nie było za to potrzeby ewakuacji obiektu.
Zgłoszenie o pożarze w szpitalu MSWiA w Lublinie strażacy odebrali około 15:45. Wstępnie udało się ustalić, że pożar wybuchł w dawnej pracowni rezonansu magnetycznego, obecnie wykorzystywanej jako magazyn.
- Najprawdopodobniej pożar zaczął się od instalacji elektrycznej, ogniem zajęły się też kartony trzymane w tym pomieszczeniu. Sytuacja jest już opanowana, trwa oddymianie - poinformował w TVN24 kom. Andrzej Fijołek, rzecznik Kommendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Ze względu na silne zadymienie konieczne było tymczasowe przeniesienie 10 pacjentów do innej części budynku.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu pożaru. W akcji bierze 10 udział zastępów strażaków.
(Fot. lublin112.pl)