Nowy pojazd ratowniczo-gaśniczy był witany w remizie iście po królewsku - zapalonymi racami, wyciem syren i szampanem. Renault D16 zabudowane przez bielską firmę Szczęśniak ma napęd 4x4, nowy wóz kosztował blisko 780 tys. złotych.
- 19.11.2019 roku do OSP w Sędziejowicach trafiło nowe RENAULT D16 HIGH 4x4 na podwoziu VOLVO zabudowane przez firmę Szczęśniak z Bielska-Białej. Zastąpiło ono wysłużonego Stara 244. Warto przypomnieć, że pierwszy samochód ratowniczo-gaśniczy typu Jelcz jednostka otrzymała 28 lat temu, a dokładnie 19.11.1991 roku - informują druhowie z OSP Sędziejowice.
Renault D16 High to średni samochód ratowniczo-gaśniczy ze zbiornikiem wody o pojemności 3000 litrów i 300-litrowym zbiornikiem na środek pianotwórczy. Nowy wóz ma kabinę na 6 osób. Pod maską jest silnik o mocy 286 koni mechanicznych i napęd na cztery koła. Na wyposażeniu znajduje się także autopompa.
Druhowie przeszli szkolenie z obsługi samochodu na terenie JRG4 w Chmielniku, po czym przyjechali nowym wozem do remizy.
- Syrenom strażackim towarzyszyła czerwona łuna, którą stworzyli druhowie poprzez zapalenie rac, bo nowy samochód był witany jak monarcha – szampanem, racami, wyciem syren i z wielką radością - dodają strażacy OSP Sędziejowice.
Nowy wóz kosztował blisko 780 tys. zł - kupiono go ze środków gminy Chmielnik (219 967 zł), Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (130 tys. zł), Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (50 tys. zł), dotacji z KSRG (180 tys. zł) oraz środków Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej (200 tys. zł).
(Fot. OSP Sędziejowice)
