OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Rozbity radiowóz, ranni policjanci. Pijany sprawca wypadku uciekł nie udzielając pomocy.

Do groźnego wypadku z udziałem policyjnego radiowozu doszło w czwartek wieczorem w Nowych Żukowicach. Do szpitala trafiło dwóch policjantów oraz 18-letni kierowca daewoo matiza. Sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia, zatrzymano go kilka godzin później. Był pijany.

W czwartek po godzinie 20 policjanci wydziału ruchu drogowego tarnowskiej komendy jechali radiowozem w kierunku Lisiej Góry.

- Na jednym ze skrzyżowań zauważyli jadący z przeciwka samochód, który uderzył w tył pojazdu oczekującego na możliwość skrętu w lewo. Wypchnięty matiz wjechał bezpośrednio przed nadjeżdżający radiowóz uderzając w lewą przednią część policyjnego opla. Radiowóz wjechał do przydrożnego rowu melioracyjnego, a sprawca tego zdarzenia widząc co się dzieje, odjechał z miejsca w nieznanym kierunku - relacjonuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Sprawca wypadku nie udzielił pomocy 18-letniemu kierowcy matiza ani policjantom. Dwóch funkcjonariuszy oraz 18-latka przewieziono do szpitala. Po kilku godzinach policjanci ustalili sprawcę wypadku i odnaleźli jego samochód - Opla Zafirę.

- Kierowcą opla okazał się 38-letni mieszkaniec powiatu dąbrowskiego, który w chwili zatrzymania w wydychanym powietrzu miał niemalże 2,5 promila alkoholu. Został on zatrzymany i po wytrzeźwieniu będą przeprowadzone z jego udziałem czynności procesowe. Jego opel został zabezpieczony na parkingu do prowadzonego postępowania - dodaje mł. insp. Gleń.

Ranni w wypadku policjanci opuścili rano szpital, natomiast 18-latek w dalszym ciągu jest tam diagnozowany. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

(Fot. KWP Kraków)

1 października 2021 13:24
Udostępnij na Facebooku