O ogromnym szczęściu może mówić kierowca Audi TT. Po zderzeniu auta z drzewem mężczyzna wyszedł bez obrażeń ze zmiażdżonego samochodu i uciekł z miejsca wypadku. Policjantom tłumaczył później, że "bardzo się spieszył". Do zdarzenia doszło wczoraj około 18:40 przy ul. Stolarzowickiej w Bytomiu-Miechowicach.
- Kierowca audi nie dostosował prędkości do panujących na drodze warunków, stracił kontrolę nad autem i z impetem uderzył w drzewo - informuje Tomasz Bobrek z bytomskiej policji.
Przednia część pojazdu została niemal całkowicie zmiażdżona, jednak gdy na miejsce przybyli ratownicy - nie znaleźli w środku kierowcy. Strażacy i policjanci przeszukali okolicę, poszukując osoby kierującej autem. Nikogo jednak nie znaleźli.
Kierowca sam zgłosił się na policję. - Tłumaczył, że się bardzo spieszył i wezwał tylko lawetę, nie czekając na przyjazd służb ratunkowych - dodaje policjant.
(Fot. OSP Bytom-Stolarzowice)