Druhowie z kilku jednostek OSP pod Wołczynem na Opolszczyźnie w ciągu jednej nocy gasili trzy pożary, które wybuchły w odległości kilkunastu kilometrów od siebie. Wstępne ustalenia policji wskazują, że wszystkie to sprawka podpalacza.
Pierwszy pożar wybuchł w poniedziałek po godzinie 20. Strażaków z OSP Wołczyn wezwano do płonących traw i siana przy ul. Chabrów w Wołczynie. Godzinę później dyżurny stanowiska kierowania zadysponował druhów z OSP Szymonków do pożaru słomy na polu między Szymonkowem a Świniarami Małymi. Strażacy wyjechali do pożaru jednym zastępem i po zlokalizowaniu ognia stwierdzili pożar porzuconej papy i słomy. Z kolei kilka minut po północy na polu w Komorznie spaliło się 5 balotów słomy. Pożar ugasili strażacy z OSP Komorzno.
Ustaleniem przyczyny wybuchu wszystkich tych pożarów zajęła się kluczborska policja. Wstępnie ustalono, że we wszystkich tych trzech przypadkach doszło do podpalenia. Policjanci z Kluczborka ustalają sprawcę lub sprawców podpaleń.
(Fot. OSP Komorzno)