Do wybuchu doszło, gdy pracownik zszedł do podziemnych pomieszczeń stacji benzynowej i włączył światło. Dwie osoby pracujące na stacji paliw z poparzeniami zostały przewiezione do szpitala.
Do eksplozji doszło w środę tuż przed północą na stacji benzynowej przy ul. Braci Mieroszewskich w Sosnowcu.
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń, eksplozja nastąpiła w momencie, kiedy pracownik, który zszedł do podziemnych pomieszczeń budynku stacji, włączył światło. 60-letni mężczyzna i 44-letnia kobieta - pracownicy stacji, trafili do szpitala z poparzeniami - informuje policja.
W akcji ratowniczej brały udział zastępy PSP i OSP.
- W przeszukiwaniu gruzowiska uczestniczyły dwa psy ratownicze: Piorun z przewodnikiem Tomaszem Duda (Border Coli) i Gary (labrador retriever) z przewodnikiem Jerzym Hermą (Sekcja Poszukiwawcza z Psami Ratowniczymi OSP Wieprz). Oba zespoły stanowią zaplecze kynologiczne Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo Ratowniczej PSP Jastrzębie Zdrój - informują strażacy z OSP Wieprz.
Na szczęście oba psy ratownicze nie potwierdziły przebywania osób żywych pod gruzami. Trwa ustalanie przyczyn wybuchu.
(Fot. OSP Wieprz, Śląska Policja)