60 strażaków brało udział w gaszeniu pożaru, który wybuchł na terenie złomowiska w Koszalinie. Płonęło wnętrze hali oraz składowane na zewnątrz wraki samochodów. Akcja gaśnicza trwała blisko 10 godzin.
Pożar wybuchł w czwartek wieczorem. Na miejscu pożaru słychać były wybuchy. - To wybuchają opony i zbiorniki z paliwem - informował nas w trakcie ackji gaśniczej Mariusz, jeden z czytelników.
Strażacy walczyli, by ogień nie przedostał się na pobliski magazyn. - Zagrożenie było duże – przyznał mł. bryg. Piotr Skrzypiński z koszalińskiej straży pożarnej. - Na miejscu był właściciel hali. To on poinformował strażaków, że nikt nie znajdował się wewnątrz budynku - dodał strażak.
Po kilku godzinach akcji pożar udało się opanować. Akcję zakończono około 4 nad ranem. W akcji wzięło udział 60 strażaków. Trwa wyjaśnianie okoliczności, w jakich doszło do pożaru.
(Źródło, fot. TVN24/x-news, Mariusz)