OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Wypadek śmigłowca pod Dęblinem. Maszyna runęła na ziemię zaraz po starcie.

Śmigłowiec spadł na ziemię z niewielkiej wysokości, zaraz po starcie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że za sterami maszyny siedział uczeń. Doznał on jedynie niegroźnych obrażeń.

Do wypadku doszło w czwartek około godziny 14 na terenie lotniska w Ułężu w powiecie ryckim.

– Po godzinie 14.00 otrzymaliśmy informację, że na płytę lotniska spadł śmigłowiec, najprawdopodobniej podczas próby startu. Okazało się, że podczas próby startu śmigłowiec najprawdopodobniej uderzył wirnikiem o płytę lotniska. Nikomu nic się nie stało, strażacy zabezpieczyli tylko miejsce zdarzenia - mówił st. bryg. Michał Badach z Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie na antenie Radia Lublin.

- Z nieoficjalnych informacji wynika, że za sterami śmigłowca siedział uczeń. Wykonywał lot samodzielny - dodają strażacy z OSP w Ułężu.

Okoliczności wypadku ustala Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. W akcji brali udział strażacy z OSP Ułęż, OSP Nowodwór, JRG Ryki oraz policja i zespół ratownictwa medycznego.

(Fot. OSP Ułęż, OSP Nowodwór)

3 czerwca 2021 19:03
Udostępnij na Facebooku