Wóz przez 21 lat służył druhom ze Stawiszyna. Teraz pomoże w walce z pożarami strażakom-ochotnikom z gminy Sireti w Republice Mołdawii. Uroczyste przekazanie wozu miało miejsce wczoraj na placu Wolności w Stawiszynie.
Jelcz 004 wraz z osprzętem oraz umundurowaniem będzie służył w gminie Sireti w Republice Mołdawii, gdzie właśnie tworzy się jednostka ochotniczej straży pożarnej. Ze względu na dużą ilość pożarów i daleką odległość do najbliższej zawodowej straży pożarnej, grupa mieszkańców pomyślała o powołaniu ochotniczej straży. Największy problem stanowił jednak brak sprzętu.
Z pomocą pospieszyła Fundacja Solidarności Międzynarodowej. Sprzętu dla strażaków szukał wicemarszałek województwa wielkopolskiego Krzysztof Grabowski.
- Szukałem w różnych miejscach, a okazało się, że niepotrzebnie, bo swoją pomoc zaoferował burmistrz Stawiszyna Grzegorz Kaczmarek - mówi wicemarszałek Krzysztof Grabowski.
Druhowie z OSP Stawiszyn przekazali też kolegom z Mołdawii pamiątkę ze swojej jednostki.
- Mamy nadzieję, że Jelcz posłuży jeszcze kolejne 21 lat, czyli tyle, ile w naszej jednostce. Cieszymy się, że nawet po tylu latach nadal będzie w podziale bojowym i trafi tam, gdzie jest bardziej potrzebny - informują strażacy ze Stawiszyna.
(Fot. UG Stawiszyn)