OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Auto wpadło do Jeziora Ostrowskiego. W akcji strażacy na pontonie i płetwonurkowie.

Samochód stoczył się ze wzniesienia i wpadł do jeziora. Płetwonurkowie zlokalizowali pojazd 20 metrów od brzegu, na głębokości ok. 7 metrów. Na szczęście w aucie nikogo nie było.

Do zdarzenia doszło w czwartek około 9:40 w gminie Strzelno. Do działań ruszyły zastępy GBA 2,5/16, SLOp + przyczepka z łodzią, SLOp z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Mogilnie oraz zastęp GBA 2,5/21 + przyczepka z pontonem z OSP Ostrowo. Dodatkowo zadysponowano na miejsce Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego z JRG 1 Bydgoszcz.

Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastano właściciela i użytkownika pojazdu Renault Laguna, którzy poinformowali zastęp, że zaparkowali samochód na wzniesieniu i udali się do domku letniskowego. Po chwili z niewiadomych przyczyn auto stoczyło się do Jeziora Ostrowskiego. Użytkownik auta poinformował przybyłych na miejsce strażaków, że w aucie nie znajdowały się żadne osoby.

- Strażacy OSP zwodowali ponton i próbowali zlokalizować pojazd, ale nie udało się to. Po przybyciu na miejsce SGRWN i rozpoznaniu terenu kierujący pracami podwodnymi wydał polecenie o zejściu płetwonurków pod wodę w celu lokalizacji i wykluczenia obecności osób w samochodzie. Płetwonurkowie zlokalizowali auto, które znajdowało się w odległości około 20 metrów od brzegu i na głębokości około 7 metrów pod wodą - informują strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Mogilnie.

W samochodzie nikogo nie było. Strażacy przy wykorzystaniu balonów wypornościowych unieśli samochód na powierzchnię wody, a następnie przy wykorzystaniu wyciągarki samochodowej z samochodu GBA 2,5/16 wyciągnęli go na brzeg jeziora.

Akcja trwała blisko 4 godziny.

(Fot. JRG Mogilno)

 

30 lipca 2021 09:44
Udostępnij na Facebooku