Dysponowanie jednostek OSP spoza KSRG.
Do napisania tego tekstu natchnęła mnie wczorajsza sytuacja w naszej miejscowości. Zdarzenie- kolizja dwóch samochodów osobowych. I co się dzieje.
Przyjeżdżają dwie jednostki PSP, dwie jednostki KRSG z naszej gminy i jedna z gminy ościennej. Zdarzenie ma miejsce powiedzmy 800 metrów od naszej strażnicy. Do nas nie przyszedł sygnał nie dostaliśmy informacji sms.
Ludzie stoją, patrzą i pytają czemu nie wyjeżdżacie. Nie mając świadomości, że nie dostaliśmy dyspozycji ze stanowiska kierowania PSP. I teraz co mnie i wielu, wielu innych zastanawia. Dlaczego jeśli w rodzimej miejscowości jest zdarzenie nie powiadamia się miejscowej jednostki?
Mają najkrótszą drogę, mają pojazd i co ważne przeszkolonych ratowników. Owszem na miejsce musi przyjechać jednostka PSP lub z KSRG to podstawa. Ale OSP spoza systemu przyjeżdżając jako pierwsza widzi co się dzieje, podejmuje działania i informuje o sytuacji dyżurnego PSP, który już wiedząc dysponuje kolejne środki lub tylko niezbędne.
Czytam wiele różnych "strażackich" forów internetowych i wiem, że bardzo wiele jednostek OSP spoza KSRG też zadaje takie pytania, też czuje się pomijana. Skończyły się czasy, że jednostki były niedoposażone, niedoszkolone itp.
Co sądzicie o takich sytuacjach? Może już pora poważnie traktować i jednostki spoza KSRG?