Aplikacje do nawigacji samochodowej ostrzegają kierowców o wypadku, który znajduje się przed nimi. Czemu więc nie mogłyby przy okazji przypomnieć o obowiązku utworzenia korytarza ratunkowego dla służb? Takie pytanie zadał sobie Krzysztof Smugała, który chce zainteresować tym pomysłem twórców aplikacji, z których korzystają kierowcy.
Krzysztof Smugała od dawna działa na rzecz popularyzowania "korytarza ratunkowego". Tworzył akcje społeczne, uświadamiające kierowców na długo zanim zostało to usankcjonowane prawnie. Jedną z ostatnich akcji był "Korytarz ratunkowy - to dziecinnie proste". W krótkim filmie dzieci z przedszkola pokazywały, jak prawidłowo stworzyć przejazd dla służb ratunkowych, by mogły sprawnie dojechać na miejsce wypadku.
- Naszym kolejnym krokiem jest podjęcie rozmów z twórcami aplikacji do nawigacji, z których masowo korzystają kierowcy. Dziś korzystając z aplikacji jako kierowca zgłaszasz wypadek i inni użytkownicy, dojeżdżający do tego miejsca otrzymują ostrzeżenie o wypadku. Pomyślałem, że przy okazji aplikacja mogłaby też wyświetlić przypomnienie o korytarzu ratunkowym - mówi Krzysztof Smugała, strażak z OSP Poznań-Głuszyna.
Strażak mówi, że zaproponowane przez niego rozwiązanie graficzne to jedynie przykład i kwestie techniczne musiałyby być rozwiązane przez samych twórców aplikacji.
- Wiadomo, że nie każdy korek i nie każdy wypadek czy stłuczka wymaga stworzenia takiego korytarza więc chodzi tu bardziej o przypomnienie kierowcy o przepisie dotyczącym tworzenia korytarza ratunkowego niż nakazywanie zjeżdżania na bok przy każdej stłuczce, jaką ktoś zgłosi w aplikacji - tłumaczy.
Jak sam mówi - kierowca widzący w aplikacji ostrzeżenie o fotoradarze czy patrolu policji automatycznie staje się bardziej czujny. - Czyli takie ostrzeżenie, nadane kierowcy "tu i teraz" działają. Czemu więc nie wykorzystać dla naszego bezpieczeństwa i usprawnienia dojazdu służb ratunkowych na miejsce wypadku? - dodaje strażak.
A co Wy sądzicie o tym pomyśle?
