Historia o lufie czołgu, tkwiącej w jednym z filarów remizy była przekazywana przez strażaków z OSP Bilcza od wielu lat kolejnym pokoleniom. Podczas rozbiórki budynku historia okazała się prawdziwa. Lufa pochodzi prawdopodobnie od haubicy lub działa samobieżnego - obudowana cegłami przez dziesiątki lat stanowiła podparcie stropu w garażu remizy OSP w Bilczy.
W poniedziałek ruszyły prace rozbiórkowe dotychczasowej remizy OSP w Bilczy. Stary budynek musiał zostać wyburzony ze względu na budowę drogi serwisowej przy DK 73. Już za kilka tygodni druhowie wprowadzą się do nowej remizy, wybudowanej tuż obok.
- Historia o lufie czołgu, tkwiącej w jednej ze ścian naszej remizy była opowiadana przez naszych najstarszych strażaków, pamiętających jeszcze czasy wojny - mówi Tomasz Domagała z OSP w Bilczy. - Dlatego nie ukrywam, że z niecierpliwością czekaliśmy na moment rozbiórki starego budynku by przekonać się, czy to faktycznie prawda - dodaje Domagała.
Legenda o nietypowym elemencie, pamiętającym czasy wojny okazała się prawdą. - W jednym z filarów garażu naszej starej remizy znaleziono kompletną lufę z dospawanym metalowym elementem, który pozwalał dostosować konstrukcję do wysokości pomieszczenia. Lufa była obudowana czerwoną cegłą - opowiada Tomasz Domagała.
Jak informują druhowie, lufa może pochodzić z niemieckiej haubicy. - Wmurowano ją prawdopodobnie po II wojnie światowej, bo budynek remizy był budowany partiami i rozbudowywany od lat 30 do lat 70 - mówi strażak.
Na razie nie wiadomo, co dalej stanie się z historycznym znaleziskiem. Formalnie odnaleziono je na terenie, który nie należy już do strażaków. Druhowie zapowiadają, że będą starali się odzyskać je od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
(Fot. OSP Bilcza)
