26-latka policjanci zatrzymali 3 dni po tym, jak podłożył ogień pod samochód dostawczy zaparkowany w Łęczycy. W ustaleniu sprawcy pomogło nagranie z monitoringu. Teraz mężczyźnie grozi nawet do 10 lat więzienia.
W miniony wtorek około godziny 16:00 na posesji w Łęczycy zapalił się samochód dostawczy. Ogień zaczął przenosić także na pobliski budynek piekarni, na szczęście strażacy szybko opanowali sytuację i nikt nie odniósł obrażeń. W akcji gaśniczej brało udział 19 strażaków.
- Policjanci przeprowadzili oględziny i ustalali świadków tego zdarzenia. Na podstawie zabezpieczonego nagrania z monitoringu wytypowali, że związek z tym zdarzeniem może mieć 26-latek. 19 listopada mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Podczas przeszukania należących do niego pomieszczeń kryminalni zabezpieczyli odzież, na której były ślady paliwa - informuje st.asp. Mariusz Kowalski z Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy.
Zatrzymany mężczyzna był już wcześniej notowany za przestępstwa przeciwko mieniu. Teraz 26-latek usłyszał zarzut dotyczący spowodowania pożaru, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratury sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące.
(Fot. KPP Łęczyca, KP PSP Łęczyca)