Gdy na miejsce pożaru dotarli strażacy okazało się,że pali się gaz ziemny, ulatniający się ze skrzynki gazowej. - Nieoceniona okazała się pomoc jednego z druhów OSP, który bezinteresownie użyczył prywatnej koparki - informują strażacy z JRG 4 w Poznaniu.
Pożar wybuchł w środę w Palędziu - wsi w powiecie poznańskim. Zgłoszenie było nieprecyzyjne, na miejscu okazało się, że pali się gaz ziemny ulatniający się ze skrzynki gazowej, a pożarem objęta jest także skrzynka gazowa i energetyczna.
- Nasze działania to obrona przyległych budynków dwoma rozproszonymi prądami gaśniczymi, ewakuacja z pobliskich budynków 12 osób znajdujących się w strefie zagrożenia, zabezpieczenie miejsca prowadzonych działań, odłączenie zasilania w energię elektryczną oraz lokalizacja instalacji gazowej pod ziemią - relacjonują strażacy z JRG 4 w Poznaniu.
Konieczne było wykonanie wykopu i odcięcie dopływu gazu z dwóch stron.
- Nieoceniona okazała się pomoc jednego z druhów OSP, który bezinteresownie użyczył prywatnej koparki. Dzięki temu szybko dokopano się do rury i zlikwidowano zagrożenie poprzez założenie zacisków i odcięcie gazu z dwóch stron - informują strażacy.
Działania na miejscu zdarzenia trwały około 3 godzin. W akcji brali udział strażacy z JRG 4 w Poznaniu, OSP Palędzie, OSP Dopiewo, Pogotowie Gazowe, Pogotowie Energetyczne oraz Policja.
(Fot. JRG 4 Poznań)