38-letni strażak-ochotnik jest jedną z dwóch ofiar pożarów, jakie od ponad tygodnia szaleją w Grecji. Na greckiej wyspie Eubea pożary trwają już 7 dni, walczy z nimi blisko 700 strażaków, w tym strażacy z Serbii i Rumunii. Do Grecji jadą także polscy strażacy.
W miniony piątek na przedmieściach Aten na 38-letniego strażaka-ochotnika spadł słup elektryczny, mężczyzna zginął na miejscu. W walce z żywiołem na wyspie Eubea bierze udział 650 strażaków, w tym 250 z Serbii i Rumunii, wspieranych przez 11 samolotów i śmigłowców gaśniczych.
- Walka z pożarem z powietrza była ostatniej nocy bardzo trudna z powodu gęstego dymu ograniczającego widoczność - powiedział Nikos Hardalias, wiceminister obrony cywilnej i zarządzania kryzysowego Grecji.
Zastępca gubernatora Eubei Giorgios Kelaicidis określił sytuację na wyspie jako krytyczną. Według szacunków europejskiego systemu informacyjnego o pożarach lasów (EFFIS) w ciągu 10 dni pożarów w Grecji ogień zniszczył łącznie 56 tys. hektarów terenu.
(Fot.: RUPTLY/x-news)
