Młody strażak kilkukrotnie podwoził swojego 16-letniego kompana na miejsce, gdzie podkładano ogień, po czym odwoził go do domu. W jednym przypadku obaj wspólnie podłożyli ogień. 20-latek usłyszał zarzuty, do części z nich się przyznał. Mężczyzna jest strażakiem jednej z OSP w powiecie prudnickim.
Od początku tego roku do policjantów z Prudnika na Opolszczyźnie docierały zgłoszenia dotyczące podpaleń stert słomy. Pożary były wzniecane najczęściej w nocy i miały miejsce na terenie całego powiatu. Śledczy na podstawie kilkumiesięcznej pracy operacyjnej z tymi przestępstwami powiązali dwóch młodych mieszkańców gminy Głogówek.
- Do zatrzymania 16 i 20-latka doszło w połowie grudnia. Zdaniem śledczych, młodzi mężczyźni odpowiedzialni są za podpalenie 5 stert słomy na terenie gminy Głogówek oraz Lubrza. Spaleniu wówczas uległo ponad 1000 balotów słomy, a szacowane straty sięgają blisko 50 tysięcy złotych - informuje prudnicka policja.
Jak ustalili śledczy, 20-latek kilkukrotnie podwoził samochodem 16-latka na miejsce podpaleń, a w jednym przypadku podłożył ogień wspólnie z nim. 20-latek jest strażakiem jednej z jednostek OSP w powiecie prudnickim.
20-letni mężczyzna usłyszał już 5 zarzutów zniszczenia mienia. Za takie czyny grozi mu do 5 lat więzienia. Natomiast o losie 16-latka zadecyduje sąd rodzinny.
(Fot. Policja Prudnik)
