OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Kierowca zablokował wyjazd z remizy. Strażacy czekali godzinę, aż odblokuje bramę.

- Niestety to sytuacja, która zdarza się notorycznie. Pod naszą bramą parkują głównie petenci pobliskich urzędów i nie rozumieją, że blokują w ten sposób wyjazd wozu do akcji - tłumaczy Łukasz Wieczorek, prezes OSP Gąsawa.

Strażacy opublikowali zdjęcie zablokowanego wyjazdu z remizy na swoim profilu w mediach społecznościowych.

- Na szczęście nie było to nic alarmowego tylko wyjazd gospodarczy. Kierowca naszego wozu po 15 minutach czekania zrobił to zdjęcie, po czym czekał kolejne 45 minut, aż kierowca wróci do auta. Ale co, jakby zawyła syrena? - zastanawia się prezes OSP Gąsawa.

Remiza druhów nie jest osobnym budynkiem, mieści się tuż obok budynków m.in. ośrodka kultury i spółki wodnej. - Oczywiście jest zakaz parkowania. Pracownicy pobliskich instytucji już się nauczyli i nie zastawiają wyjazdu z remizy, ale robią to notorycznie petenci. Do tej pory nie wzywaliśmy policji, jesteśmy małą miejscowością i chcemy żyć w zgodzie z mieszkańcami. Ale przy każdej kolejnej takiej sytuacji zastanawiamy się, czy wreszcie się na to nie zdecydujemy - mówi Łukasz Wieczorek.

Na drugim zdjęciu, przesłanym przez strażaków z Gąsawy, widać aż trzy pojazdy zaparkowane tuż przed bramą wyjazdową z garażu OSP.

- Taka sytuacja była we wrześniu tego roku. Na szczęście nie było wtedy wyjazdu - dodaje prezes OSP Gąsawa.

Strażacy czekają na nowy, ciężki wóz gaśniczy, który wkrótce ma trafić do ich jednostki. - To będzie potężny ciężki pojazd ze zbiornikiem wody o pojemności 9 tysięcy litrów. O ile dotychczasowymi wozami czasami się udawało, to tym autem na pewno nie ominiemy pojazdu, który zaparkuje nam przed bramą - mówi Wieczorek.

(Fot. OSP Gąsawa)

27 listopada 2019 16:38
Udostępnij na Facebooku
Wyświetlenia: | Tagi: zablokowany wyjazd, remiza, OSP Gąsawa,