OSP Ochotnicza Straż Pożarna

Skandaliczny wpis oficera PSP. Porównał wypadek strażaka do samobójstwa!

Skandaliczny wpis oficera Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, odnoszący się do tragicznej śmierci 23-letniego strażaka OSP Dobre Miasto i PSP Kętrzyn. St. bryg. Robert Czarnecki porównał śmierć Macieja Ciunowicza w wyniku tragicznego wypadku, do sytuacji śmierci w wyniku samobójstwa. Przypomnijmy, Maciej Ciunowicz zmarł po wypadku, do jakiego doszło podczas ćwiczeń ze sprawiania skokochronu. Dziś wiadomo już, że dowódca zmiany nakazał kilku podległym strażakom wykonanie skoków, z których ostatni, właśnie Macieja Ciunowicza, okazał się tragiczny. 23-latek zmarł kilka tygodni później wskutek rozległych obrażeń, jakich doznał. Przypomnijmy, że komisja dyscyplinarna podjęła decyzję o wydaleniu ze służby dowódcy zmiany, który zorganizował ćwiczenia, jednak ten przed jej uprawomocnieniem, sam odszedł na emeruturę. Prokurator postawił byłemu dowódcy 5 zarzutów karnych w związku z tą sprawą.   
    
14 czerwca 2019 roku, na blogu "Strażak XXI wieku" zamieszczony został artykuł pt. "Ostatnie pożegnanie strażaka" - link do artykułu. Autor porusza w nim problematykę związaną z przysługującymm tragicznie zmarłym na służbie strażakom "pogrzebem państwowym", w tym m.in. asystą honorową, czy przykryciem trumny biało-czerwoną flagą. Jako przykład podano sprawę Macieja Ciunowicza, którego rodzinie odmówiono takiego ceremoniału.   
   
17 czerwca pod artykułem zamieszczono bulwersujący komentarz, podpisany inicjałami R.Cz. Jak udało nam się ustalić, jego autorem jest st. bryg. Robert Czarnecki, oficer Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.   

Oto pełna treść komentarza pod artykułem:
"Policyjna asysta honorowa nie przysługuje w przypadku śmierci samobójczej policjanta". Ja uważam, że "pośrednio" przypadek śmierci str. Macieja Ciunowicza wypełnia ten cytowany przypadek. Gdy strażak ginie podczas ćwiczeń: np. typowe rozwinięcie linii gaśniczej, pękają kły łącznika, łącznik uderza go w głowę i zabija, wtedy pogrzeb powinien być z wszelkimi honorami. W przypadku KP w Kętrzynie takich ćwiczeń nie powinno być bo... zakazuje je prawo, a skoro prawo zakazuje, to już blisko jest do sytuacji z powyższego cytatu. Pozostaje kwestia kto odpowiada za zaistniałą sytuację. Sprawa została skierowana do sądu i tam miejmy nadzieję zapadnie sprawiedliwy, obiektywny wyrok. Z tego powodu przypuszczam, KG PSP jako organizacja nie zajmuje stanowiska w sprawie - tak jest w każdym przypadku, również cywilnym gdy o tym kto jest winny ma zadecydować wyrok sądu, to do tego czasu nikt nie zabiera głosu w sprawie. R.Cz."  
   
Reporterowi portalu osp.pl udalo się porozmawiać telefonicznie z Robertem Czarneckim. Ten potwierdził, że jest autorem wpisu, a także szerzej odniósł się do sprawy.
 
- Według mojego odczucia to słowa prawdziwe, nie wypieram się ich. Uważam, że jeżeli ktoś łamie prawo, to decyduje się na konsekwencje tego. (...) Nikt go nie zmuszał. To, że presję koledzy wywoływali na nim, tak przypuszczam bo nie wiem, nie byłem przy tym. Myślę, że skoczyło kilku starych, to mówili, co nie skoczysz młody, boisz się? Znam takie przykłady. Więc on skoczył - mówi Robert Czarnecki. Jeśli kierowca wchodzi w zakręt z prędkością 150, mimo, że był znak 30, to ja myślę, że gros kierowców innych powie - no patrz, samobójca. Dlatego napisałem, że pośrednio przyczynił się do tego" (...) - Jako osoba prywatna odniosłem się do faktu, że strażak był przeszkolony, wiedział, że nie wolno skakać, bo to nie jest wiedza, jaką trzeba wyczytać w nie wiadomo jakich książkach. Jest rozporządzenie komendanta, gdzie jest powiedziane, że zabronione są skoki na skokochron - dodaje. 
 
St. bryg. Robert Czarnecki, jak sam twierdzi, od wielu lat zajmuje się m.in. dopuszczaniem do użycia skokochronów i tworzeniem przepisów w tym zakresie. - Wiem, że nie wolno skakać na skokochron, bo sam ten zakaz w kraju wprowadziłem dwadzieścia pare lat temu - mówi. Warto tu także podkreślić, że w tego typu sprawach jest biegłym sądowym. 
 
O sprawę i ocenę sytuacji zapytaliśmy rzecznika prasowego Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. 
 
- Zamieszczony na blogu „Strażak XXI wieku" artykuł pod tytułem „Ostatnie pożegnanie strażaka" oraz zamieszczony pod nim komentarz nigdy nie był i nie jest stanowiskiem Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Zamieszczona przez autora komentarza opinia narusza zasady etyki zawodowej funkcjonariusza PSP. Godzi ona w dobre imię wszystkich funkcjonariuszy oraz całej formacji - mówi st. bryg. Paweł Frątczak.  
   
Komendant Główny polecił zbadanie sprawy! 

- Gen. brygadier Leszek Suski Komendant Główny PSP podjął decyzję o zbadaniu tej sprawy. W najbliższym czasie poinformujemy o wynikach podjętych działań - informuje rzecznik KG PSP.  

Więcej o sprawie tragicznego wypadku Macieja Ciunowicza możecie przeczytać we wcześniejszych artykułach dostępnych - TUTAJ.

 

(fot: archiwum Gazeta Olsztyńska)

 

18 czerwca 2019 17:55
Udostępnij na Facebooku